Po moich ostatnich wypiekach zostało mi 8 białek. A cóż najlepszego z samych białek można zrobić? Oczywiście bezy. Przepis podstawowy prawie zawsze wychodzi:). Przepis z mojego jeszcze szkolnego przepisu. ( mam w nim tak ładnie napisane że na jedno białko powinno dodawać się ok. 60-65 g cukru pudru). Do tej pory przepis mnie nie zawiódł.
Składniki na bezy:
8 białek (najlepiej zimne)
500 g cukru pudru
łyżeczka soku z cytryny (potrzebny do przełamania słodyczy)
Sposób przygotowania:
Białka ubijamy dokładnie mikserem. Ważne jest aby ubite białka były "sztywne". Oczywiście można tutaj zrobić test z miską:). Jeżeli są sztywne dalej miksując dodajemy najpierw sok z cytryny a następnie powolutku dodajemy po łyżce cukru pudru. Ubitą pianę przekładamy do rękawa jeżeli ktoś nie ma można oczywiście łyżeczką i nakładamy na blachę ( dobrze aby blacha była wyłożona papierem do pieczenia). Nakładając a blaszkę należy pamiętać o odstępach. Bezy zawsze troszkę urosną, a lepiej aby nam się nie po złączały. Bezy pieczemy w temp 140-150 C przez około 40 minut. Tutaj potrzebne jet wyczucie długość pieczenia jest zależna od wielkości.
Składniki na krem:
2 Budynie czekoladowe
Mleko
1 kostka masła 200g
Cukier do budyniu
Sposób przygotowania:
Budynie przygotowujemy zgodnie z instrukcją. Zmniejszamy tylko o połowę ilość mleka. Cukier dodajemy jeżeli jest tak w instrukcji, następnie studzimy. Kostkę masła dokładnie miksujemy (aż będzie błyszczeć). Do dobrze zmiksowanego masła powoli dodajemy budyń i miksujemy. Jak mamy gotową masę nakładamy ją na bezy ( od płaskiej strony) i przykrywamy drugą bezą.
Smacznego :)
Uwielbiam bezy, a z takim kremem to już w ogóle bajka :)
OdpowiedzUsuń